Cześć. Jako że nieubłaganie zbliża się czas zakończenia studiów pierwszego stopnia, zacząłem śledzić prace licencjackie, tematy - jak zauważyłem – są bardzo zróżnicowane pod względem formy i specyfiki. Studiuję fizjoterapię i myślałem o pisaniu czegoś okołosportowego. Mam jednak kilka wątpliwości, które nie dają mi spokoju.
Po pierwsze czym kierować się wybierając temat pracy licencjackiej: własnymi zainteresowaniami, mocnymi stronami, złożonością tematu, a może podejść do zagadnienia praktycznie i zwrócić uwagę na dostępność materiałów – książek itd. dotyczących wybranej tematyki? Czy lepiej wybrać wyraźnie określony zakres, który można omówić dokładnie i wyczerpująco, czy coś szerszego, dzięki czemu rozważania będzie można poczynić w różnych kierunkach, a w przyszłości rozwinąć je w pracy magisterskiej czy podyplomowej?
No i jeszcze kwestia harmonogramu pracy. Jak podchodzicie do jej pisania? Lepiej opracować wstępny plan i główne założenia, a potem dostosować treść tematu, czy może prawidłowe będzie działanie odwrotne, najpierw wymyślić temat i potem w odniesieniu do niego opracowywać plan i strukturę. Wydaje mi się, że dobór tematu to raczej proces, w którym treść stopniowo go określa i doprecyzowuje. Stąd też dziwią mnie – absurdalne moim zdaniem – wymogi dziekanatu, że ostateczne brzmienie tematu pracy trzeba określić na samym początku.
Mam też pewne dylematy w związku z wyborem jej charakteru. Słyszałem, że praca licencjacka może być czysto teoretyczna. Zastanawiam się, czy lepiej skupić się na samym wymiarze teoretycznym, czy może jednak postawić na badania empiryczne, które chyba wydają się ciekawsze. No i kwestia najważniejsza: jak wybór tematu przekłada się na samą obronę? Z jednej strony fajnie wybrać nieoczywisty temat, dzięki któremu można zabłysnąć, ale z drugiej strony obrona może być dużo bardziej uciążliwa, gdy po prostu „nie czujemy” danego zagadnienia. Słyszałem, że lepiej wymyślić sobie ogólny temat i potem go ewentualnie uszczegółowić, niż postąpić odwrotnie i męczyć się ze zbyt wąskim ujęciem problemu. Wydaje mi się to rozsądne podejście, dlatego zastanawiam się, czy proponowane tematy podlegają jeszcze zmianom, co do ich zakresu. Zależy mi, żeby moja praca była oryginalna, tzn. żeby nie powielała zagadnień już wielokrotnie poruszanych. Fajnie byłoby w przyszłości pochwalić się nią podczas szukania pracy, dlatego mam nadzieję, że każde zlecenie traktujecie indywidualnie.
Już sam nie wiem co gorsze, brak koncepcji czy zbyt dużo pomysłów na tematy prac licencjackich. Czekam na Wasze opinie. :)
|